wtorek, 12 sierpnia 2014

Pływać, czy biegać? Pytanie o efektywność


Pływak, czy biegacz? Kto porusza się bardziej efektywnie na długich dystansach?


Pytanie jest zasadnicze i fundamentalne. Interesują tu Królika oczywiście długie dystanse. Trzeba więc najpierw zdefiniować czym jest pływacki maraton.

Nie jest jasne, jak nazywać poszczególne zawody w długodystansowym pływaniu i czym w zasadzie jest marathon swimming. Choć maraton dla biegaczy jest pojęciem bardzo ściśle zdefiniowanym, termin ten funkcjonuje w większości języków również jako określenie "czegośbardzodługiego".

Maratonem pływackim można na przykład nazywać każdy dystans powyżej 1500m, albo dystans 42km w wodzie. Najbardziej dla Królika przekonującą propozycją jest, by maratonem pływackim nazywać dystans 10km. Argumenty za tym są co najmniej dwa. Po pierwsze, podobnie jak 42,195km biegu, jest to najdłuższy dystans rozgrywany na igrzyskach olimpijskich (acz dopiero od 2008 roku). Po drugie, profesjonalni sportowcy pokonują te dystanse w podobnym czasie. Rekord w maratonie kobiet to 2h15min, na olimpiadzie w Londynie zwyciężczyni przepłynęła 10km w 1h57min. Podobnie jest u mężczyzn (2h03min i 1h49min). Idąc tym tropem pływ na 5km można by nazwać półmaratonem pływackim, a wszystko powyżej 10km - pływackim ultramaratonem. Analogicznie można by porównać dystans 25km w pływaniu do biegania na 100km.

Najlepsze wyniki na długich dystansach w bieganiu i pływaniu

Wracamy więc do podstawowego pytania: kto jest bardziej wytrzymały? Długodystansowy pływak, czy biegacz? Ponad dwadzieścia lat temu statystyk i pływak, Howard Wainer, przeanalizował wyniki zawodowych sportowców w pływaniu i bieganiu na różnych dystansach. Doszedł do wniosku, że stosunek pomiędzy dystansem przebytym biegiem, a pływem w tym samym czasie wynosi około 3.5 dla kobiet i 3.75 dla mężczyzn. Jest to tylko prawidłowość statystyczna dotycząca zawodowych sportowców, co więcej różnych osób. A zatem nie dotyczy poszczególnych osób, którym na pewno jedna dyscyplina przychodzi łatwiej.

Obliczenie tej proporcji – raczej dla zabawy – może amatorom dać poczucie, o ile gorsze (lub lepsze – jak ktoś always looks at the bright side of life) są nasze osiągi w jednej dyscyplinie, względem drugiej. Jak widać, dla rekordowych wyników na długich dystansach, w półmaratonie i maratonie, ta proporcja jest mniej więcej utrzymana i wynosi (po zrównaniu czasów): 3.90 (półmaraton) i 3.66 (maraton) dla kobiet i 4.07 (półmaraton) i 3.74 (maraton) dla mężczyzn.
 
Średnia prędkość biegu i pływu kobiet i mężczyzn na trzech długich dystansach

Dla dystansów ultra sytuacja wygląda jednak inaczej. Podczas gdy pływacy są w stanie utrzymać prędkość około 5km/h przez kolejne godziny, średnie tempo biegaczy przy wydłużaniu dystansu ogromnie spada. Uśredniając wyniki do sześciu godzin wysiłku proporcja Wainera (dystans bieg/dystans pływ) dla kobiet i mężczyzn wynosi 3.35. Czyli długi dystans przechyla szalę efektywności nieco na korzyść pływania.

Badanie Wainera wykazało również, że mimo że pływacy pływają generalnie na niższym tętnie niż biegacze, spalają więcej kalorii. Tym bardziej pokazuje to, jak znacznie mniej efektywnym sposobem poruszania się jest pływanie. Pływanie jednak w porównaniu z bieganiem przy wydłużaniu dystansu w jeszcze większym stopniu niweluje różnice między wynikami kobiet i mężczyzn.
 
Czas pokonania trzech długich dystansów biegiem i pływem przez kobiet i mężczyzn

Azaliż u Królika wygląda to tak, że dla wysiłku trwającego 12 minut (testu Coopera) proporcja wynosi 3.7, a dla 60 minut – 3.8. Wychodzi na to, że jest Królik blisko optymalnej proporcji Wainera, co niestety można interpretować też tak, że Królik równie słabo pływa, co słabo biega.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz