niedziela, 20 czerwca 2021

Nigdy za dużo pływania


Dwa tygodnie Królik popływał sam w okropnym baseniku, już zaczął wymyślać jakieś dziwne ćwiczenia, gdy skończyły się wszelkie ograniczenia wirusowe i Królik dostał w końcu zaproszenie do najwspanialszej grupy pływowej w Philadelphii. Pływają sześć razy w tygodniu, są szybcy i oszukują na ćwiczeniach jak prawdziwi pływacy. Królik czuje, jakby w końcu znalazł swoje miejsce w tym mieście. Treningi są mocne, pływanie jest jardach, zegar jest z cyframi, a nie tarczą. Zadania rozpisane dla każdego toru na osobnej tablicy jakimiś dziwnymi skrótami. Woda jest dziwnie słona i bardzo chlorowana, w dni powszednie treningi są okropnie późno wieczorem. Królikowi już się coś wyrwało w stawie skokowym, w kręgosłupie w dwóch miejscach, w łopatce. Jest cudownie. Nigdy za dużo pływania. 

 




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz