czwartek, 27 maja 2021

Cztery tygodnie

 

Ostatnie cztery tygodnie. Obłęd rowerowy, ponad 400km tygodniowo na rowerze (a na rowerze jeździ się tu albo pod górę, albo jakimś niebezpiecznym dziurawym poboczem, albo pasami rowerowymi zasłanymi śmieciami i szkłem). Ponadto Królik stara się biegać. Nie przekracza 2km na raz, nie częściej niż co drugi dzień. Ale jakiś ruch biegowy bardzo Królikowi potrzebny. No i pływanie, które przypomina tarzanie się w kamieniach górskiego potoku, ale czasem – jak jest więcej wody w rzece – parę ruchów można zrobić.

 

Teraz więcej pracy. Jakiś wyjazd. Kilka dni poza rutyną. A potem znowu…

 


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz