niedziela, 21 sierpnia 2016

Ile można zmieścić w siedem dni?


Ile można zmieścić i ile można znieść w siedem dni? Pływania, treningów, atrakcji, zmęczenia, jedzenia i spania?


Obóz w okolicznościach przyrody Beskidu Sądeckiego

Wydaje się nieprawdopodobne, że Królik w ogóle przeżył ten cały obóz sportowy. Było fantastycznie. Choć oprócz pływania, zaliczył Królik mnóstwo innych okazji do sponiewierania ciała, choć bolały go: obita kość ogonowa (nieumiejętność wypięcia się prawą nogą z pedałów i jakieś przedziwne balety na rowerze), mięśnie czworogłowe (nieumiejętność spokojnego chodzenia pod górę), barki (totalna nieudolność w manewrowaniu kajakiem górskim) i jeszcze trochę pomniejszych obtarć, opuchnięć i chwilowych niedomagań.

W kajakarstwie górskim przyjął Królik strategię wyczekującą: nie robić nic, a jakoś się spłynie

Sponiewieranie nastąpiło w wyniku dziesięciu treningów na basenie, trzech wypadów na rowerze, trzech sesji na sali gimnastycznej, dwóch spacerów po górach, jednego umierania ze strachu na torze kajakowym na Dunajcu. Oprócz sponiewierania sporo było nauki dzięki wskazówkom kolarskim, testowi wydolnościowemu i analizie nagrań z basenu. I tak oto wnioski z tych wszystkich analiz treningowych sprowadzają się do tego, że Królik ma mnóstwo nowych powodów do niezadowolenia z siebie. Przede wszystkim (jak wiadomo) za mało robi intensywnych i technicznych treningów. Okazało się, że „strefa mieszana” na progu tlenowym u Królika nie istnieje, zakwaszenie przychodzi gwałtownie i ścina od razu. Umiejętności kolarskie Królika są w ogóle poza wszelką krytyką, sprawność ogólna cienka, prędkość w pływaniu mierna (w szczególności na krótkich dystansach).

Fajne drogi po słowackiej stronie, Szkot wolał się tędy wspinać, niż zjeżdżać

No ale żeby nie było wyłącznie w tonie narzekania, to przecież jest też kilka rzeczy, z których można być zadowolonym: w kraulu jest pewien postęp, wydłużenie kroku, obniżenie głowy i mimo wszystko trochę pływa Królik szybciej. Styl klasyczny wygląda, poza drobiazgami, akceptowalnie, choć musiałby trochę nim Królik popływać, żeby prędkości i dynamiki nabrać. Test zakwaszenia krwi wykazał, że jakaś tam baza ogólna jest, a samo przeżycie tego obozu świadczy o tym, że jest Królik zdolny do wysiłku. Tylko teraz musi odpocząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz