piątek, 12 lutego 2016

Bieganie po lodzie


Króliczy wyjazd narciarski zupełnie nie wypalił. Wszystko niby było tym razem jak trzeba. Królik nie złamał sobie żebra, miał pasujące buty, czas i sporo zapału. No i udało pojeździć się tyle co nic. Najpierw pięć dni deszczu i dodatnich temperatur, potem lekki mróz, który zamienił resztki śniegowej brei w lodową skorupę.
 
Szlak narciarski, nawet widać jeszcze ślady po koleinach, obecnie wszystko na gładko zalodowione

Jezioro, czy polana przed jeziorem - jeden lód

Trzeba było wdrożyć aktywności zastępcze, czyli w sumie rutynę niewiele różną od tej domowej, z wyjątkiem roweru. Czyli po pierwsze tłuczenie się od ściany do ściany na basenie, a po drugie jakieś tam truchtanie. Ale jak tu truchtać (bo Królik to raczej nie biega ostatnio), gdy wszystkie ścieżki, drogi, chodniki, zasklepione są szczelnie połyskującym lodem?
 
W lesie bywa ciekawiej
Musiał Królik przede wszystkim zarzucić wszelkie pomysły przejmowania się mierzonym czasem i tempem biegu. W tych okolicznościach przyrody przemieszczanie się w tempie 8 minut na kilometr, czasem okazywało się sporym osiągnięciem. No i po drugie wyposażyć się w kolce na buty.
 
Akurat miejsce na szybki zbieg
Królicze niby terenowe buty biegowe nigdy specjalnie nie były antypoślizgowe, a z czasem i tak bieżnik Królik starł na gładko. Na takim lodzie zresztą, nawet wymyślne wypustki na podeszwie niewiele by pomogły. Królik biegał więc w wynalazku, który w Skandynawii jest normalnym wyposażeniem zimowym, na równi z czapką, czy rękawiczkami. Po prostu każdy ma tu kolczaste nakładki na buty, inaczej mógłby nie być w stanie dojść do sklepu, czy na przystanek.

Terenowy but poślizgowy

Dwanaście gwoździków na gumowej nakładce szczelnie dopasowującej się do podeszwy sprawia, że but naprawdę zaczyna trzymać się lodu, nawet przy dużym spadku terenu. Królik początkowo nie bardzo tym kolcom ufał, potem starał się stąpać z mniejszym posuwem stopą po ziemi, ale w końcu przyzwyczaił się do charakterystycznego chrzęstu metalu na lodzie i przekonał, że można w tym biegać (truchtać) nawet w tych ekstremalnych warunkach lodowych. Wynalazek równie genialny, co prosty.
 
But uzbrojony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz