czwartek, 17 września 2015

Koniec i początek. Powrót na basen


Koniec widoków z wody na las i skały. Koniec zimnej, pełnej życia, śmierdzącej wody. Koniec fal i prądu. Koniec oślepiającego słońca i marznących stóp. Koniec piachu w skarpetkach i brudnego ręcznika. Koniec pływania godzinami z niewiadomym tempem. Koniec leżenia na fali na plecach i gapienia się na chmury.

Widoki na najbliższe miesiące

A więc powrót do sekundnika z kolorowymi wskazówkami. Powrót do mierzenia czasów z dokładnością co do sekundy. Powrót do liczenia pociągnięć i rytmu pulsowania tętnicy szyjnej. Powrót do rozpisek przylepianych mokrą karteczką do podstawy słupka. Powrót do ćwiczeń technicznych, czyli pływania w najniewygodniejszy możliwy sposób. Powrót do uczucia, gdy ciemno robi się przed oczami, bo w oddechu nie została już ani jedna cząstka tlenu, a ściana z niebieskimi kafelkami jest jeszcze o całe pociągnięcie za daleko. Powrót do bólu w skroniach od uciskających łeb okularków. Powrót do topniejących z każdym powtórzeniem przerw przy ścianie. Powrót do omdlewających ramion i łapczywego wdechu przy każdym żałosnym motylkowym wynurzeniu się. Powrót do dziwnie nieprzyjaznej przestrzeni szatni basenowej i wzdrygania się na samą myśl o wskoczeniu do wody, gdy na zewnątrz nie wzeszło jeszcze zimowe słońce. 

Królicza łapa przednia (prawa), kadr z filmiku analizującego styl

To wszystko nic. To wszystko Królik oswaja już od dobrych kilkunastu lat. Gorzej, że jest to też powrót do zawstydzającego uczucia gonienia kolegów z grupy. Dopływania do ściany w momencie, gdy inni już dawno usłyszeli instrukcje do następnego ćwiczenia i wypoczęci wyruszają żwawo do jego realizacji, podczas gdy Królik nie może złapać oddechu po poprzednim. Powrót do poczucia niezdarności, nieskoordynowania i totalnej żałosności własnych ruchów w porównaniu ze sposobem poruszania się innych.

No i dobrze. Tylko niech to wszystko da wreszcie jakiś efekt! I żeby szybko można było znów poleżeć sobie bezkarnie na wodzie pod chmurami…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz