środa, 9 sierpnia 2023

Dziesięć lat

No ładnie, Królik nie pisał przez osiem miesięcy. A tu dziesięć lat bloga mija. Jakby całe życie. Szybki apdejt zatem.

W 2023 głównie Królik pływał. Pięć razy w tygodniu z grupą. Dwa razy dodatkowo. To wychodziło ponad 21km tygodniowo do tej pory. Teraz trochę chill przed najważniejszym startem. 

 

Poza tym szlajanie się nad Wisłą, Świdrem, Mienią i innymi rzekami, jeziorkami. Trochę pływania w otwartych akwenach, ale ogólnie to Polska wysycha. Krótkie wakacje nad Bugiem w lipcu. Parę wypadów kajakowych. Z powodu niebiegania jest rower, kosz, ping pong, siłownia.

 









Obozów treningowych nie było. W ogóle mało wyjazdów w tym roku. Służbówki: do Brukseli w marcu (bez pływania), do Łodzi w czerwcu (dobra Zatoka Sportu) i najważniejsza do pracy w archiwum olimpijskim, czyli tydzień w Lozannie w maju (Jezioro Genewskie genialne, tylko jeszcze trochę zimne).



 





Zawody. Domowo, czyli 3km w Garwolinie. Bez sportowych zaskoczeń, ale strasznie miło w znajomym towarzystwie plus emocje udziału w sztafecie. Najważniejsze, że żona wystartowała. Królik pękał z dumy. Dalej, pierwszy Maraton Pływacki w Sopocie na 5km i otarcie się o pudło. Cudne zawody. Morze zaskakująco ciepłe i spokojne. Taki trochę test przed najważniejszym startem sezonu. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz