Wrzesień. Koniec lata, wakacji. Początek sezonu. Już myśli Królik o tym, co by w przyszłym roku pływowo zbroić.
Tymczasem jeszcze dwie służbówki. Pływanie koniecznie. Pierwszy raz w Morzu Śródziemnym (Barcelona, znaczy się). Upał koszmarny, brak czasu, pływanie przed świtem.
Drugi – w Lombardii. Tam, oprócz pracy, szybkie wyskoki nad Lago di Como (2 dni) i Lago d’Iseo (1 dzień). Do tego bardzo innowacyjne ćwiczenia w hotelowym baseniku długości 8m i wodzie 30-stopniowej w Bergamo. I dwa normalne treningi na normalnym basenie w Milano (z racji odwoływanego dwukrotnie lotu powrotnego). Wszystko z końcówką na Ooooo…
|
Lago di Como
|
|
Lago d'Iseo
|
|
Milano |
|
Bergamo |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz