Minęło pierwszych 26 tygodni sprawozdawczych 2017 roku, czyli półmetek
sprawozdawczego roku treningowego. To było półrocze wymigiwania się od
szpitala. I dzięki temu pływanie i bieganie poszło w miarę zgodnie z planem. Niestety
na pogarszającym się samopoczuciu i osiągach cielesnych.
![]() |
Zima ałtdors |
Pływ i bieg
W tym półroczu udało się Królikowi średnio po 11.5km tygodniowo pływać. Wyszło
dokładnie 297km od 2 stycznia. Bieganie prawie dobrze, czyli z małym obsuwem,
miało być 35km tygodniowo, wychodzi średnio 33.9km.
![]() |
Zima indors |
Rower
Prawdziwa zapaść jest natomiast w szosowaniu. Nie ma Królik w ogóle
zapału do tego. Dopóki było zimno, był rozstawiony trenażer. A teraz albo za
ciepło, albo za bardzo wieje, albo tłok na drogach. Same wymówki. Kilka raptem
wycieczek i jedne zawody wyszły do tej pory. Jeździ Królik wszędzie na zwykłym
rowerze. Wyjeździł już znacznie więcej niż zaplanował, bo ponad 4150km od
początku roku i jakoś woli poszlajać się po mieście, po polach, albo lesie na
zwykłym rowerze, niż męczyć siebie i Szkota.
![]() |
Kwietniowa służbówka nad Morzem Północnym |
Zawody
Już sześć razy startował Królik w tym roku. Aż jakieś niekrólicze to. Trzy
biegi, dwa pływy, jeden trójbój. Tylko że choroba nie daje za wygraną. Tak naprawdę
z biegów udała się tylko Chomiczówka na początku roku – było naprawdę dużo siły.
A potem z siłami się Królik przeliczył i był zgon na półmaratonie. Jeszcze króciutki
bieg w Rotterdamie i już się wszystko walnęło. Na triathlonie w Warszawie nie
był Królik w stanie w ogóle biec. Na szczęście pozostałe dwie imprezy były
samym pływaniem – Mistrzostwa Polski basenowe (1500m i 400m), no i Mistrzostwa
Warszawy Open Water (3000m). Tu jakoś tam akceptowalne wyniki.
![]() |
Majowa służbówka nad Morzem Irlandzkim |
Wyjazdy
Było ich całe osiem, choć wszystkie króciutkie. Cztery służbówki po
Polsce, dwie służbówki zagraniczne, wyjazd na narty i wyjazd na obóz open
water. Wszystkie wyjazdy sprzyjały też bieganiu, ale z wyjątkiem dwóch zimowych
wyjazdów, zawsze dużo Królik rowerował (dwukrotnie na rowerze wynajętym i
czterokrotnie na swoim). Niestety Królik przyczynia się bardzo tymi swoimi
wyjazdami do zanieczyszczeń. Aż cztery razy leciał samolotem, trzy razy
pociągiem, raz autem (choć wypełnionym ludźmi i bagażami po brzegi).
![]() |
Majowa służbówka nad Morzem Bałtyckim |
Zrobił Królik to podsumowanie, bo dalej wszystko pod wielkim
(nie)zdrowotnym znakiem zapytania… Może nie będzie czego podsumowywać po drugim
półroczu…
![]() |
Codzienna codzienność nad Wisłą |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz